Facebook ikonka prawy margines

Herbjorg Wassmo „ Księga Diny”

,
Herbjorg Wassmo „ Księga Diny”

Księga Diny to właściwie w zamierzeniu autorki nie powieść ale przypowieść a nawet baśń. Świadczy o tym nie tylko układ wątków poprzedzony biblijnymi cytatami, lekko archaizujący język, pełen odniesień i aluzji – ale również  umieszczenie środka ciężkości przedstawionego nam dramatu dziewczyny już na początku zdarzeń, uruchomionych przez nieumyślne spowodowanie przez bohaterkę śmierci własnej matki. To zdarzenie determinuje wszystko co stanie się z nią później, bez względu na okoliczności życia, jej własne pragnienia i dążenia. Właściwie ten środek ciężkości jest przesunięty i ma źródło w interpretacji luterańskiej Biblii. Jest to nauka o predestynacji, przeznaczeniu człowieka, na które nie ma on większego wpływu poprzez swoje działania. Łaskę może okazać i winę może odkupić tylko Bóg.

Dina jest wychowana w surowym kraju, w wierze kształtowanej przez protestantyzm z jego wymagającymi i restrykcyjnymi normami. Ludzie z jej otoczenia tłumią emocje i pragnienia, kary i reguły życia są surowe i okrutne. Wybujała zmysłowość i emocjonalność dziewczyny nie znajdują ujścia a styl życia jej środowiska nie sprzyja marzeniom o swobodnej artykulacji potrzeb, chociażby artystycznych. Dziecko raz złamane straszną traumą jest łamane i ciosane przez kulturę środowiska i religię bez taryfy ulgowej. Dziewczyna wierzy, że to ona zabiła własną matkę więc będzie zawsze zabijać tych, których kocha. Tak napędza się trauma i w końcu przepowiednia spełnia się powodując dalsze tragedie.

Czy nie było wyjścia z tej matni? Pewnie w tym czasie i w tych warunkach społecznych, w tak ukształtowanych religijnie środowiskach nie było innego wyjścia jak ucieczka w chorobę, smutek, czasem zbrodnię. Literatura i sztuka skandynawska do dzisiaj jest pełna takich konfliktów i bohaterów po dziś dzień. I nie tylko ładna powieść o Dinie o tym świadczy ale cała wielka litratura, malarstwo, film z tego kręgu kulturowego. Weźmy chociażby sztuki Strindberga, filmy Bergmana, powieści Hamsuna czy cały odrębny styl skandynawskich „kryminałów”.

Powieść czyta się bardzo dobrze, zaciekawia budując nastrój pewnej grozy, daje ciekawy opis obyczajowy i dobrze zarysowane, krwiste i z charakterem postaci bohaterów, nie tylko główne j bohaterki Diny. Z pewnością książka warta przeczytania.

Stanisława Czernik DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle